Pod oknami ciotki nieustannie kręcił się jakiś facet. Byłam przekonana, że to jej wyzwolona natura przyciąga amantów, ale prawda okazała się zupełnie inna…
Pod oknami ciotki od kilku tygodni pojawiał się tajemniczy mężczyzna, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Przechadzał się nerwowo w tę i z powrotem, czasem z kwiatami, czasem z kartką w dłoni. Ciotka zaś zdawała się zupełnie nie przejmować jego obecnością – spoglądała na niego przez okno z takim wyrazem twarzy, jakby dobrze wiedziała, o co chodzi…
Gdy próbowałam podpytać ciotkę, zbywała mnie, twierdząc, że „to sprawa między dorosłymi”. Pomyślałam więc, że może ciotka ma jakieś sekrety, o których nie chce mówić. Ale kiedy w końcu dowiedziałam się, kim jest ten tajemniczy nieznajomy, historia nabrała zupełnie nieoczekiwanego obrotu…
Tajemniczy mężczyzna pod oknami
To był dziwny widok. Od kilku tygodni pod oknami mojej ciotki stał mężczyzna – wysoki, z ciemnymi okularami i kapeluszem, z których wyglądał trochę jak postać z filmu noir. Na początku myślałam, że może to przypadek, że może po prostu się gdzieś zgubił lub mieszka w okolicy i lubi spacerować. Ale im dłużej go widziałam, tym bardziej nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że coś tu jest nie tak.
Za każdym razem, gdy byłam u ciotki, pojawiał się jakby znikąd. Zaczęłam się zastanawiać, kim jest i czego właściwie chce. Ciotka jednak, jakby na przekór moim obawom, wydawała się spokojna i wręcz zadowolona z jego obecności. Wracała do swojego codziennego życia, jakby nic się nie działo, co budziło we mnie jeszcze większą ciekawość.
„To tylko adorator”
W końcu zebrałam się na odwagę i zapytałam ciotkę wprost, co się dzieje. Uśmiechnęła się wtedy zagadkowo i odparła tylko, że „to taki adorator, co nie może zapomnieć starej miłości”. Dodała przy tym, że nie ma zamiaru się nim przejmować, bo „i tak nic z tego nie będzie”. Miałam wrażenie, że mówiła to z pewną nutą rozbawienia, ale coś w jej głosie mnie zaniepokoiło.
„Może on naprawdę coś do ciebie czuje?” – próbowałam dopytywać, ale ciotka ucięła rozmowę. Uznałam więc, że może to naprawdę sprawa między nimi i lepiej się nie wtrącać. Jednak ciekawość nie dawała mi spokoju, a obecność mężczyzny stała się wręcz obsesyjna – teraz myślałam o nim przy każdej okazji, analizując każdy drobny szczegół. Czyżby ciotka miała romans z kimś tajemniczym, a może to jej przeszłość upominała się o wyjaśnienie?
Kwiaty, listy i… złość
Pewnego dnia, gdy odwiedzałam ciotkę, zauważyłam, że mężczyzna trzyma w ręce bukiet czerwonych róż. Stał pod oknem ciotki, jakby czekał na jakiś znak. Serce zabiło mi mocniej, ale ciotka jedynie zrzuciła zasłony z niezadowoleniem, jakby wcale nie chciała jego obecności. Pomyślałam, że to może gra – ciche przekomarzanie się między dwojgiem dorosłych ludzi.
Kiedy jednak zaczęły przychodzić listy bez nadawcy, a ciotka stawała się coraz bardziej zdenerwowana, zrozumiałam, że coś naprawdę jest na rzeczy. Zaczęłam czuć, że to nie jest tylko gra ani niewinny flirt. Ciotka nie miała już tej pewności siebie, a raczej wyglądała, jakby obawiała się kolejnej niespodzianki. Coś mnie tknęło, by pójść za ciosem i dowiedzieć się więcej.
Odkrycie sekretu
Pewnego wieczoru, nie mogąc wytrzymać napięcia, zdecydowałam, że muszę rozmówić się z ciotką raz na zawsze. Gdy zastałam ją przy kuchennym stole, wyglądała, jakby wiedziała, o co zapytam. Zgodziła się na rozmowę, ale to, co wyznała, przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Ciotka przyznała, że ten mężczyzna to nie jej adorator, ale były mąż, z którym rozstała się przed laty, gdy odkryła jego mroczny sekret. W tamtych czasach wybaczenie takiego zdradzenia granic nie wchodziło w grę, więc postanowiła odejść i zerwać wszelkie kontakty. Teraz jednak, kiedy on dowiedział się, że ciotka ma dobrze prosperujący biznes, nagle zaczął się wokół niej kręcić, udając skruszonego kochanka.
Rozczarowanie i szok
Gdy ciotka opowiadała o ich przeszłości, widziałam, że na nowo przeżywa całą gamę emocji: od bólu po gniew. Przyznała, że mężczyzna nigdy nie wykazywał zainteresowania, dopóki nie dowiedział się, że ciotka zgromadziła spore oszczędności. Teraz próbował wzbudzić w niej współczucie i odnowić relację – wszystko po to, by dostać się do jej pieniędzy.
Byłam wstrząśnięta i wzburzona – jeszcze chwilę wcześniej uważałam, że może ciotka po prostu zasługuje na drugą szansę na miłość. Ale teraz zrozumiałam, że była ofiarą emocjonalnego manipulanta, który wracał tylko dla własnych korzyści.
Jak byście postąpili?
Gdy cała prawda wyszła na jaw, nie wiedziałam, co powiedzieć. Ciotka poprosiła mnie, żebym nie mówiła o tym nikomu z rodziny. Z jednej strony, rozumiałam, że chce chronić swoją prywatność. Z drugiej – wiedziałam, że ten mężczyzna nie ma dobrych intencji i trzeba coś z tym zrobić.