Znalazłam portfel pełen pieniędzy. Już miałam plan na tę kasę, ale sumienie dało mi po łapach
Zuzanna miała kiepski dzień. W pracy czuła, że wszystko idzie nie tak, a kiedy wieczorem weszła do supermarketu po kilka drobiazgów, myślała tylko o tym, żeby wrócić do domu. Ale kiedy na parkingu zauważyła coś niezwykłego – portfel leżący tuż obok jej auta – jej nastrój zmienił się w mgnieniu oka…
Zaglądając do środka, zobaczyła więcej, niż się spodziewała – banknoty wciśnięte aż po same brzegi. W ułamku sekundy w jej głowie pojawiła się myśl, co mogłaby za to wszystko kupić. Czuła dreszczyk emocji, ale wtedy sumienie przypomniało o sobie. Co zrobiła Zuzanna? Czy wróciła na właściwą ścieżkę?…
Szczęśliwy przypadek…?
Zuzanna miała ciężki dzień. W pracy znowu dostała po głowie od szefa, choć nie czuła, że zrobiła coś złego. Wracając do domu, zatrzymała się w markecie, by kupić kilka drobiazgów – makaron, sos pomidorowy, może butelkę wina na poprawę humoru. Ledwie wrzuciła zakupy do samochodu, kiedy coś przyciągnęło jej uwagę – ciemny, skórzany portfel leżał tuż obok przedniego koła.
Rozejrzała się szybko. Nikogo wokół, a na parkingu nie było zbyt wielu aut. Schyliła się i podniosła portfel. Był ciężki – zdecydowanie nie pusty. Jej serce zaczęło bić szybciej. Czyjaś zguba stała się jej znaleziskiem, a wraz z nią pojawiły się pokusy.
Plan na szybkie pieniądze
W środku portfela, obok kilku kart kredytowych i dokumentów, było coś, co przyciągnęło jej uwagę najbardziej – gruba plik banknotów, starannie poukładanych. To była znaczna suma, przynajmniej kilka tysięcy złotych. Zuzanna przez moment przystanęła i rozejrzała się ponownie. Nikogo.
W jej głowie zaczęły się pojawiać różne myśli. Znalazła portfel, to fakt, ale przecież mogła go równie dobrze zgubić… „Może nikt się nie upomni? A nawet jeśli, to kto będzie wiedział, że go mam?” – myślała. Przez chwilę zaczęła sobie wyobrażać, co mogłaby zrobić z tymi pieniędzmi. Nowa sukienka, wakacje, a może spłata drobnych długów? Życie bywało okrutne, a może to właśnie była jej szansa na odwrócenie losu. Ale wtedy coś w niej pękło.
Sumienie vs. pokusa
Zuzanna zaczęła się bić z myślami. „To nie twoje pieniądze,” szepnęło jej sumienie. Poczuła się, jakby ktoś nagle stanął jej za plecami, patrzył na nią, oceniając. „Co jeśli właściciel potrzebuje tych pieniędzy? Może są dla kogoś ważne?”
Nie wiedziała, co zrobić. Z jednej strony, portfel był w jej rękach, a nikt nie musiał o tym wiedzieć. Z drugiej, nie mogła oprzeć się wewnętrznemu głosowi, który nie dawał jej spokoju. „Czy naprawdę chcesz być taką osobą, która bierze cudze pieniądze, choć wie, że to złe?” – myślała. Ale potem do głosu znów dochodziła pokusa.
Nieoczekiwane komplikacje
Zuzanna postanowiła wrócić do marketu, by sprawdzić, czy ktoś nie szuka portfela. Na parkingu, ku jej zaskoczeniu, zobaczyła mężczyznę kłócącego się z ochroniarzem. Jego twarz była czerwona z wściekłości, a głos drżał. „Jak mogliście to zgubić?!” – wykrzykiwał, machając rękami. „Tam były wszystkie moje oszczędności!”
Zuzanna zamarła. To musiał być on. Człowiek, który zgubił portfel. Przez chwilę miała ochotę zawrócić, odejść i nigdy nie wrócić, ale sumienie wygrało. Podchodząc bliżej, poczuła, jak robi się jej słabo.
– Przepraszam – zaczęła niepewnie, trzymając portfel w dłoni. – To chyba należy do pana.
Mężczyzna spojrzał na nią, jakby nie wierzył własnym oczom. „Naprawdę?!” – zapytał, a w jego oczach pojawiły się łzy ulgi. Zuzanna oddała mu portfel, czując dziwną mieszankę wstydu i ulgi.
Czy podjęła właściwą decyzję?
Ostatecznie Zuzanna poczuła, że zrobiła dobrze, choć przez chwilę kusiło ją, by zachować pieniądze dla siebie. Mężczyzna, wyraźnie wzruszony, chciał jej wręczyć 200 złotych na podziękowanie, ale odmówiła.
Ostatecznie Zuzanna wróciła do domu bez dodatkowej gotówki, ale z poczuciem, że postąpiła właściwie. Może nie wygrała w tym dniu finansowo, ale zyskała coś znacznie cenniejszego – wewnętrzny spokój.